Niektórzy chyba tacy po prostu się już rodzą. Obdarzeni immanentnym wstrętem do wykonywania bezsensownych poleceń i nienawidzący wszelkich form przymusu. Znacie te sytuacje, kiedy macie świadomość, że każdy kolejny krok, każda następna bezczelna odzywka to przysłowiowe przeciągnięcie struny, jednak mimo wszystko nie jesteście w stanie się powstrzymać?
Zaiste, w prawdziwym życiu można tę osobliwą cechę poczytywać za wadę, będącą zazwyczaj źródłem co i rusz nowych kłopotów, jednak w literaturze sprawdza się doskonale. Uroczy arogant doskonale radzi sobie w książkach i filmach.
Gdyby Rume od marki Slumberhouse zechciał się spersonalizować, z pewnością stałby się tego typu bohaterem.